Owsianka bananowa z czekoladą jest jednym z trzech przepisów, które możesz zrobić na bazie tych samych produktów. To śniadanie samo w sobie, które przygotujesz od razu na kilka dni. Jeśli zmienisz zdanie z łatwością przerobisz ją na 2 inne, pyszne posiłki.

Kiedyś nie lubiłam owsianek.

Nie bardzo wiedziałam o co chodzi osobom, które z własnej woli je zjadają. Wydawały mi się mdłe i bez wyrazu.

Z czasem, ze względów praktycznych stały się one dla mnie szybkim i praktycznym śniadaniem. Ale niezbyt emocjonującym. Po prostu były wygodne do zrobienia w pracy. Wtedy śniadań nie jadłam ani nie przygotowywałam w domu, a dopiero po dotarciu do biura. Suche płatki zalewałam wrzątkiem, zostawiałam na chwilę, dolewałam mleko albo jogurt i dorzucałam jakieś owoce, bakalie i gotowe. Plusem było to, że wszystkie ze składników, oprócz świeżych owoców trzymałam w swojej szafce lub wspólnej lodówce, więc nie musiałam codziennie zastanawiać się nad tym co zjem. Taka opcja, która zawsze była pod ręką. Z domu zabierałam tylko banana czy jabłko albo kupowałam coś po drodze. Ale baza czekała już na mnie na miejscu. Ceniłam sobie to, że nie trzeba było nosić wielu pudełek czy kanapek.

Teraz wiele się zmieniło.

Na owsiankę spojrzałam przychylniej, od kiedy płatki zaczęłam gotować z dodatkiem banana. Smak i konsystencja wiele na tym zyskały, a dzięki czekoladzie naprawdę się lubimy. Jest to dla mnie idealne śniadanie, zwłaszcza gdy jest szaro i zimno a mój brzuszek dopomina się o poranku o ciepły i sycący posiłek.

Gotowe śniadanie na kilka dni z opcją zmiany zdania.

Nadal nie lubię spędzać zbyt dużej ilości czasu na przygotowywaniu śniadania w te dni, kiedy czeka na mnie wiele obowiązków. Mimo, że mój tryb życia mocno się teraz zmienił, cenię sobie oszczędzenie rano nawet tych kilku minut. Dlatego owsiankę gotuję raz na kilka dni, w większej ilości. Później odgrzewam ją dolewając tylko nieco napoju roślinnego (zimna owsianka gęstnieje w lodówce) i dorzucam dodatki.

Mimo iż uważam, że dobrze mieć zaplanowane posiłki często miewam kaprysy i zmieniam zdanie. Coś czeka na mnie w lodówce, a ja nie bardzo mam na to ochotę. I dlatego właśnie ten przepis jest idealny, dla takich osób jak ja. Kiedy nie mam siły myśleć o tym co dzisiaj zjem, mam już gotowca. Ale jeśli zacznę marudzić, że dzisiaj nie to, może coś innego to wiem, że ta ugotowana owsianka się nie zmarnuje i mogę zjeść coś zupełnie innego. A dlaczego się nie zmarnuje? Bo owsiankę można przerobić na inne pyszne dania. Pierwsze z nich to placuszki z owocami, które są fantastycznym drugim śniadaniem (albo i pierwszym!), zjedzone i na ciepło i na zimno. Drugie to ciasteczka owsiankowe. Napakowane orzechami, nasionami i czekoladą. Są pyszne, zdrowe i sycące.

Rozpisałam się wielce na temat owsianek, najwyższa pora przejść do konkretów.

Bananowa owsianka z czekoladą, czyli śniadanie samo w sobie i baza do kolejnych przepisów.

Owsianka bananowa z czekoladą. Dietetyka przy kawie
Owsianka bananowa z czekoladą.

Przepis

Składniki owsianki bananowej (3 porcje):

  • 2 kubki płatków owsianych (ok 210 g). Ja na jedną porcję owsianki używam 7 łyżek płatków (ok 70 g);
  • 1 banan. Im bardziej dojrzały tym lepiej;
  • ok 3 kubki napoju roślinnego (np migdałowego z wapniem) lub mleko;
  • 1 łyżka siemienia lnianego.

Moje ulubione dodatki (ilości na 1 porcję):

  • Gorzka czekolada ( 1 posiekana kostka)
  • Orzechy włoskie (1 łyżka)
  • Daktyle (2 posiekane)
  • Owoce sezonowe ( u mnie 1/2 gruszki na porcję)

Składniki odżywcze zarówno dla wersji z mlekiem krowim jak i napojem roślinnym (wegańskiej) znajdziesz na dole strony.

Sposób przygotowania:

Płatki owsiane zalewamy mlekiem lub napojem roślinnym, dodajemy banana pokrojonego na plasterki i siemię lniane. Gotujemy przez około 10-15 minut na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając i przy okazji lekko rozgniatając banana. Jeśli owsiankę będziemy jeść od razu, w między czasie przygotowujemy dodatki: siekamy gorzką czekoladę, daktyle oraz orzechy włoskie. Gruszkę kroimy w kostkę. Nadmiar ugotowanej owsianki(bez dodatków) po schłodzeniu przechowujemy w lodówce do 3 dni. Zjadamy w kolejne dni, dodając odrobinę mleka przy odgrzewaniu albo przerabiamy na ciasteczka lub placuszki, w zależności od humoru. Przepisy pojawią się już niedługo

Uwagi praktyczne

  • Często, kiedy banany zaczynają już mocno dojrzewać, a ja nie mam pomysłu na ich zużycie, kroję je w mniejsze kawałki i zamrażam. Tutaj takie mrożone sprawdzą się one doskonale.
  • Ilość mleka zależy od tego, jaką konsystencję owsianki lubisz. Ta wychodzi dość gęsta ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby dodać więcej płynu w trakcie gotowania.
  • Gruszki, zwłaszcza jeśli są twardsze, czasami podduszam lekko z dodatkiem cynamonu. Pyszne! Oczywiście można zamienić je na każde inne owoce dostępne w sezonie.
  • Zamiast orzechów włoskich świetnie sprawdza się też masło orzechowe czy tahini.

Wartości odżywcze. Owsianka wraz z dodatkami wymienionymi w przepisie

Wersja z napojem migdałowym (wegańska) :

  • 596 kcal
  • Białko: 15,9 g
  • Tłuszcze:24.4 g
  • Węglowodany: 79.4 g

Wersja z mlekiem krowim 2% tłuszczu:

  • 680 kcal,
  • Białko: 22.4 g,
  • Tłuszcze: 26.5 g
  • Węglowodany: 89.5 g

Przepis Ci się spodobał? Masz jakieś pytania? Daj mi znać na Facebooku lub Instagramie!

Przepisy na owsiankowe ciasteczka oraz placki z owocami pojawią się już wkrótce.

Ciasteczka owsiankowe. Dietetyka przy kawie
Ciasteczka owsiankowe.
Placuszki owsiankowe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *